Za co kocham góry vol 1 Corna Trentapassi
Mam to szczęście, że mieszkam w
otoczeniu gór i codziennie mogę napawać się ich widokiem. Są takie....majestatyczne!
A po zmroku wyglądają po prostu nieziemsko. Przy każdej nadarzającej się okazji
planuję nasze większe i mniejsze wyprawy. Nie jestem jakimś wybitnym i
regularnym górołazem a ostatnio wyszłam totalnie z formy.... ALE dysząc i
sapiąc dochodzę do wyznaczonych celów.
Widok z Corna Trentapassi na jezioro Iseo i Monte Isolę. |
Widok na Corna z mojego balkonu. |
Po wstępnym wybadaniu tematu okazało się, że
możemy spokojnie dojść na Corna...z samego Pisogne ruszając z naszego podwórka.
Wyprawa trwałaby co najmniej trzy godziny. Pamiętając o braku formy i
ograniczeniu czasowym, podjechaliśmy do Zone (gdzie możecie zobaczyć słynne
Piramidi) i skróciliśmy wędrówkę do godziny z hakiem. Nie wiem jak funkcjonuje
to w innych częściach Włoch, ale u nas szlaki górskie są oznaczone jako-tako i
trzeba często domyślać się w którą stronę lepiej iść. Na dzień dobry wypytaliśmy się o szczegóły
trasy innych bardziej doświadczonych osób, które spotkaliśmy na parkingu a potem ruszyliśmy pod
górę. Wędrówka była przyjemna, idealna na niedzielny, kwietniowy poranek. A
widok z samego szczytu był po prostu bajkowy. Mogliśmy podziwiać jezioro Iseo z Monte
Isolą a po drugiej stronie początek doliny Valle Camonica. Kto z Was uwielbia
góry i szuka takich perełek, niech śmiało dopisze Corna Trentapassi na swoją
listę MUST SEE.
Widok z Corna na początek doliny Valle Camonica, |
Mała ciekawostka. Nazwa Corna
Trentapassi powstała w wyniku błędnej italianizacji lokalnej nazwy Trè
Tapàs.
Toponim odnosi się do trzech wzniesień (czyli w skrócie do formy góry), które
położone są w paśmie Corna Trentapassi. Nie ma tutaj żadnego powiązania z
trzydziestoma krokami (trenta - trzydzieści, passi - kroki).
mg
0 komentarze