Jezioro Iseo. Przystanek Pisogne
Nadszedł chyba najwyższy czas,
żeby przybliżyć Wam okolice w których mieszkam. Długo omijałam te posty, bo im
dłużej się przebywa w jakimś miejscu tym bardziej staje się ono dla nas
codziennością o której niekoniecznie trzeba opowiadać światu, bo po co. Błąd!
Po ponad czterech latach, odkąd zakotwiczyłam tu na dobre, nadal potrafię
zachwycić się jeziorem Iseo. Tak po prostu przysiąść na ławce i napawać się
widokiem gór i niebieskiej tafli jeziora. Uznawane za gorszą siostrę Gardy czy
Como, Iseo jest dla mnie ukrytą perełką. Przede wszystkim nie jest przepełnione
turystami i kryje w sobie niesamowity potencjał. Idealne miejsce na włoskie wyczillowane
wakacje.
Od czego zaczynamy? Jak sam tytuł
sugeruje: przystanek Pisogne.
KILKA SŁÓW O...
Pisogne to malutkie miasteczko
(niecałe 8 tys. mieszkańców) położone na północnym krańcu jeziora Iseo w
prowincji Brescia (50km od Bergamo, 45km od Brescii). Pisogne to nie tylko
rynek i przyległe do niego kamienice, ale i liczne dzielnice takie jak Gratacasolo,
Govine, Fraine czy Grignaghe. Spora
część z nich położona jest w górach na takich wysokościach jak 800 m.n.p.m. Obecnie
górskie tereny nie są bardzo zaludnione, na przestrzeni wieków lokalni
mieszkańcy "schodzili" z gór w stronę jeziora. Od czasów
średniowiecza Pisogne było ważnym punktem na szlaku handlowym pomiędzy doliną
Vallecamonica a jeziorem Iseo. Co tydzień na głównym rynku odbywał się wielki
targ na którym sprzedawano lokalne produkty takie jak różnego rodzaju zboża, kasztany
czy sery. W XII wieku Pisogne zostało praktycznie doszczętnie zniszczone w
wyniku walk pomiędzy Bergamo i Brescią (i muszę Wam przyznać, że odwieczny spór
pomiędzy tymi dwoma miastami trwa do dziś). Miasteczko po odbudowie uzyskało
charakter typowo obronny. Fragmenty murów obronnych i wież możemy podziwiać po
dzień dzisiejszy. W jednej z wież, która zachowała się do dziś, w 1516 roku
przetrzymywano 8 kobiet oskarżonych o bycie czarownicami a następnie zostały
one spalone żywcem na Piazza del Mercato (ajć!).
Obecny wygląd Pisogne
ukształtował się w XVIII wieku. W 1907 roku została doprowadzona do niego
kolej. Na dzień dzisiejszy Pisogne żyje głównie z przemysłu. Na całe szczęście
lokalne władze starają się ożywić miasto i waloryzują potencjał
krajobrazowo-turystyczny. W przeciągu ostatnich 10 lat miasteczko zmieniło sie
nie do poznania. Z głównego rynku zniknęły miejsca parkingowe, wzdłuż jeziora
wybudowano ścieżkę pieszo-rowerową a w ciągu roku jesteśmy zasypywani coraz to
nowymi imprezami i festynami. Turystka kwitnie i przybywa nam coraz więcej
zagranicznych gości. Oby tak dalej!
Z racji faktu, że Pisogne jest
obecnie moim domem i znam je na wylot....jeśli macie jakiekolwiek
pytania, piszcie śmiało. Pisogne oprócz wszystkich opisanych wyżej i poniżej
walorów turystycznych jest też świetną bazą wypadową na całe jezioro i dolinę
Vallecamonica. Samo miasteczko zwiedzicie w pół dnia (wliczając już w to i
obiad!). Jeśli jednak chcecie zatrzymać się tu dłużej i zwiedzić okolice,
Pisogne będzie idealnym miejscem na nocleg. Udacie się stąd do takich miasteczek
jak chociażby Lovere, Iseo, Capo di Ponte czy większych miast: Bergamo,
Brescia, Werona. W kwestii transportu możecie mieć do wyboru pociąg (Trenord),
auto, rower, statek czy własne nogi.
CO WARTO ZOBACZYĆ?
- kościół Santa Maria della Neve - z zewnątrz wygląda jak niepozorny kościółek.
W środku zachwyci Was przepięknymi XVI-wiecznymi freskami włoskiego malarza,
Romanino. Wejście gratis.
- kościół Santa Maria in Silvis z XV
wieku. W trakcie prac restauratorskich odkryto w nim zabytkowe nagrobki z
czasów rzymskich. Kościół możemy podziwiać od środka w każdą niedzielę o
godzinie 17.00.
- centrum miasta: rynek,
kamienice, wieża biskupia z XIII w. (Torre del Vescovo), kościół parafialny
Santa Maria Assunta. Spacer po Pisogne zacznijcie koniecznie od centrum. Nie
jest ono duże, ale urzeka pięknymi kamienicami i wąskimi uliczkami. Wdrapcie
się obowiązkowo na wieżę (32m) z której zrobicie piękne, panoramiczne zdjęcia. Często powtarzam, że połączenie gór i jeziora jest jak mix czekolady i malin. Zawsze idealnie do
siebie pasuje! Nie zapomnijcie o przechadzce wzdłuż jeziora. Na końcu deptaka
będzie czekać na Was niespodzianka w postaci pomnika białego konia.
- park miejski z amfiteatrem i
różanymi alejami.
- miejska plaża z basenem - wejście 6 euro.
INFORMACJE PRAKTYCZNE
GDZIE WARTO ZJEŚĆ?
- DOSSO SERADINO (tradycyjne smaki i ogromniaste porcje, dostaniemy
się tam autkiem po kilku górskich zakrętach. Przepiękny widok na jezioro),
- EL DOS DEL BEC (ponownie tradycyjna kuchnia a do tego cudne widoki.
Uwaga na dojazd, nie radzę jechać tam po deszczu, bo autko zsunie się po błocie),
- pizzeria TRANI (przepyszna pizza i różnego rodzaju mięsa, knajpa znajduje
się zaraz obok głównego rynku),
- pizzeria IL TAZIO (pizza i boski spritz, sam środek rynku),
- bar BARBAI (najfajniejszy lokal w mieście, pyszne drinki i mega
aperitivy),
- bar CENTRALE (najlepsze lody i kawa).
http://www.iseolake.info/it/vivi-il-lago/sapori-e-prodotti/dove-mangiare/1628-ristoranti-a-pisogne
http://www.iseolake.info/it/vivi-il-lago/sapori-e-prodotti/dove-mangiare/1628-ristoranti-a-pisogne
WYDARZENIA
- Mostra Mercato Pisogne - 2 lub 3 tydzień sierpnia
- Festa del Fungo e della Castagna - ostatni weekend września
- Settimana della Musica - ostatni tydzień czerwca
- święto patrona San Costanzo - 12 maja
NOCLEGI
- ****Capovilla
- airbnb - PudApartment - mieszkanie dla 5 osób w samym sercu miasteczka
mg
1 komentarze
Miło było Panią spotkać dzisiaj na plaży w Pisgone.
OdpowiedzUsuńTo niewiarygodne ,że skojarzyłem Panią z tym blogiem.Pozdrawiam serdecznie.Dariusz Wężyk z Gdańska.